• Aleks Łączak - Mistrzostwa Europy, Wrocław 2019

Sukcesy podczas VIII Otwartych Mistrzostw Niemiec w Dortmundzie

W dniu 20 października br., w Dortmundzie, odbyły się VIII Otwarte Mistrzostwa Niemiec. Organizatorem zawodów, podczas których wystąpiło 150 zawodników z 10 państw, był shihan Sławomir Urbańczyk prowadzący najstarsze, dortmundzkie dojo IKO Kyokushinkai Deutschland. Sędzią głównym był shihan Jacek Czerniec.

Krośnieński Klub Kyokushin Karate reprezentowało pięcioro zawodników (w kata i w kumite), którzy łącznie wywalczyli 2 srebrne i 2 brązowe medale.

Zofia Pitera, w kategorii do 50 kg, po pierwszej, wygranej przez ippon walce (z węgierską zawodniczką), uległa swojej rodaczce, ostatecznie zajmując drugie miejsce.

Jakub Prajsnar, w kategorii do 40 kg, po pokonaniu reprezentanta z Belgii (również poprzez zdobycie punktu), następnie zwyciężył przez wazari z Rosjaninem (któremu wcześniej uległ Karol), niestety w walce o najwyższy stopień podium, Kuba musiał uznać wyższość reprezentanta gospodarzy.

Aleks Łączak, w kategorii do 50 kg, pokonał w dogrywce węgierskiego zawodnika, niestety w kolejnej walce uległ Rosjaninowi. Walcząc o trzecie miejsce zaprezentował widowiskowe „nożyce” i po 30 sekundach rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść.

Tomasz Pikuła, najstarszy z naszych reprezentantów, startując w kategorii ponad 80 kg, w pierwszej walce, po zaciętej dogrywce, musiał uznać wyższość niemieckiego zawodnika. Podczas kolejnego starcia, którego stawką był brązowy medal, sędziowie wskazali Tomka jako zwycięzcę polsko – szwajcarskiego pojedynku.

Karol Pikuła nie miał szczęścia w losowaniu i już w pierwszej walce trafił na Rosjanina, z którym, niestety, przegrał (jednak nie była to jednogłośna decyzja sędziowska).

W kata najbliżej miejsca medalowego był Aleks, który, pomimo iż w grupie startujących (przedział wiekowy 12-17 lat) był najmłodszy, zdołał zająć piąte miejsce, wyprzedzając nawet posiadaczy czarnych i brązowych pasów.

Serdeczne gratulacje i słowa uznania dla naszych reprezentantów, którzy pokonali 1200 kilometrów, by stawić czoła sportowemu wyzwaniu.